sobota, 22 marca 2014

Najlepsza rzecz w moim życiu



„Najlepsza rzecz w moim życiu”

-Już go gdzieś widziałam- pomyślałam. Próbowałam sobie przypomnieć gdzie, ale gdy zobaczyłam jego brązowe tęczówki wpatrujące się we mnie, nie mogłam oderwać od niego wzroku.
-Dzień dobry. Przepraszam za spóźnienie – zaczęła pani Sommers – jak zauważyliście nie przyszłam sama. To jest Justin, od dzisiaj będzie chodził do waszej klasy.
- Cześć, jestem Justin – powiedział chłopak uśmiechając się i pokazując szereg białych, lśniących zębów. Oczu jednak, wciąż nie oderwał od Holly.
-A więc to tak wygląda bóg seksu. On jest idealny. Czarne spodnie, luźno zwisały z jego bioder. Przez białą bluzkę z dekoltem w kształcie litery V widoczne były rysy mięśni jego brzucha. Silne, szerokie ramiona, opinała czarna, skórzana kurtka z podwiniętymi rękawami. Mmm te włosy… - rozmarzyła się Holly ciągle wpatrując się w jego miodowe oczy.
-Justin, zaraz znajdziemy Ci miejsce i…
-Nie trzeba pani Sommers, już znalazłem miejsce – rzekł chłopak i powoli ruszył w  kierunku ławki Holly. Miejsce koło niej było puste.
Serce dziewczyny zaczęło bić szybciej. Czy Cudchłopak naprawdę miał zaraz usiąść koło niej? Nie, to nie mogła być prawda…
-Cześć, Jestem Justin, Justin Bieber. – a jednak, to działo się naprawdę. Dziewczyna podniosła głowę i ujrzała jego oczy wpatrujące się w nią. On był idealny. Jego twarz nie miała żadnych skaz. Idealnie gładka skóra, rzęsy tak długie, że każda dziewczyna mogła mu pozazdrościć i te duże, pulchne usta w kształcie serca…
-Hej – dziewczyna uśmiechnęła się szeroko – nazywam się Holly River – podała mu dłoń, którą on wcześniej wyciągnął do niej.
- Wiem, że to poniedziałek rano i wszyscy jeszcze śpicie, ale skupcie się chociaż na chwilę – zaczęła swój wykład nauczycielka – Na przyszły piątek, macie w parach przygotować projekt pt. „Najlepsza rzecz w moim życiu”.
-Że co? Jak? Dlaczego tak mało czasu? – po klasie rozeszły się głosy.
-Cisza! Bez dyskusji! Teraz idźcie już na kolejną lekcję i dobierzcie się w pary.  – Dwa razy nie musiała powtarzać. Wszyscy jak na zawołanie wstali i jak najszybciej wyszli z Sali.
POV Justina
-To jak, zrobimy razem ten projekt? – powiedziałem niskim głosem zbliżając się do Holly stojącej przy szafce. Cholera, ona była taka gorąca…  Te ciemne włosy spadające w dół jej pleców, te czekoladowe oczy, te delikatne usta… to wszystko sprawiało, że chciałem ją mieć tylko dla siebie.
-Yyy… jasne – dziewczyna uśmiechnęła się do mnie. Nie było na świecie nic piękniejszego niż jej uśmiech. – Może wpadniesz do mnie dzisiaj o 16? Mojego brata nie ma i mam wolną chatę.
- Super, tylko podaj mi adres – Starałem się zachowywać normalnie, ale w środku skakałem z radości.
- hahahah zapomniałam że nie wiesz, gdzie mieszkam – i znowu to robiła, jej śmiech był cudowny – proooszę – Holly uśmiechnęła się i podała mi karteczkę z ulicą i numerem domu.
-No to do zobaczenia o 16 – odwzajemniłem uśmiech i zadowolony poszedłem w stronę sali.
___________________________________________________________________
Mój "Danger Junior", jak by to powiedziała moja przyjaciółka (nie wiem dlaczego akurat Danger, to wgl nie przypomina Dangera xd ), powoli się rozkręca ^^ W kolejnym rozdziale Jus i Holly spędzą razem trochę więcej czasu ^^ Chociaż dopiero zaczęłam, to już pojawiły się komentarze i bardzo Wam za to dziękuję ;* 
I ten rozdział dedykuję mojej przyjaciółce (tsaa tej od Dangera xD ) ;** Kocham Cię Róża i już niedługo się zobaczymy, na prawdę niedługo <3
Jeśli chcecie być informowani na twitterze, to piszcie swoje nazwy w komentarzach pod prologiem, lub pod rozdziałem ;)

A no i zapomniałabym dziękuję Paulinie za wsparcie, pomoc i wszystkie ciepłe słowa o tym ff <3
Dobra już nie przynudzam ;P Kolejny rozdział powinien pojawić się dziś wieczorem ^^

3 komentarze:

  1. Nie ma za co :). Wierz mi, to ff jest naprawdę niesamowite. Nie należę do osób, które chwalą coś, co im się nie podoba :).
    No, no no... Projekt razem? Coś czuję, że to spotkanie na projekcie się nie skończy, ale to tylko takie moje "głośne myślenie" ;).
    Szybko dawaj nn, bo ciekawość mnie zżera! :>
    A! I pozdrowienia od Directioners dla Beliebers, bo w sumie, to, jako dwa największe fandomy w Polsce, powinniśmy chyba trzymać się razem. =)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny <3
    Chociaż mogłabyś trochę dłuższe pisać rozdziały...
    No i tyle mam uwag...reszta mi się podoba...heh...zwłaszcza opis Jusa xD

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG to jest super fajnebi w ogole kocham to

    OdpowiedzUsuń